Pavulo — Żołnierzu

[Zwrotka 1] Kurz leżał na półkach, nie czułem ran, kiedy Do późna sam piłem i grałem rankedy I kładłem się w butach i wstawałem w butach Zostawiając wczorajszy obiad na ziemi Moi ludzie nie są moi - tak się tylko mówi Lecz gdy wiało w inną stronę, nikt nie kręcił sterem Ktoś powiedział kiedyś że wierzę jak głupi Od kiedy zmądrzeć to stracić nadzieję? Nikt się nie wybieli - wyjdziemy na czysto Sam wyciągam brudy, tak powstaje hip-hop I żyję tym co dnia, nie różnisz się od nas Bo wierzę że mówię dziś także do Ciebie Nie szło mi za dobrze udawanie kogoś A jak sobą byłem, zawsze w tyle jakoś Żeby wprawić w ruch domino, starczy słowo Mnie przez lata traktowali litanią [Refren] Tata mówił "facеt bądź" Żołnierzu, na ramię broń To nie są ćwiczenia Mama mówi "czuły bądź" Silnych znaj a słabych broń I na lеpsze zmieniaj Tata mówił "facet bądź" Żołnierzu, na ramię broń To nie są ćwiczenia Mama mówi "czuły bądź" Silnych znaj a słabych broń I na lepsze zmieniaj [Zwrotka 2] Trzy dychy na karku to na czole zmarszczki Ten jebany parkour, trzecia na zegarku Nie wracam na tarczy, bo padam na deski Przez za słabe bodźce, za mocne tabletki Te kłody pod nogi to nie Twoja wina Im więcej ich rzucą, tym dłuższa drabina Gdzie widzisz za pięć lat kolejny milowy Wśród ziomków i obcych - gość honorowy Cudze zdanie zaprowadziło mnie w las Dziś się uczę, że tam siebie nie zawiodłem Przez chciwość stracisz prawie zawsze to, co masz Strach gorszy Sprzed nosa zwinie to, co wziąć mogłeś U boku osoby chcę mieć, czy słabo czy dobrze A jak se przeżyję życie na swoją modłę - przyjdą na pogrzeb Zostawić po sobie potomków, co zmienią historię Czy swoją czy świata Bo nic się nie liczy tak w życiu i po nim Jak to, co po sobie zostawiasz [Refren] Tata mówił "facet bądź" Żołnierzu, na ramię broń To nie są ćwiczenia Mama mówi "czuły bądź" Silnych znaj a słabych broń I na lepsze zmieniaj Tata mówił "facet bądź" Żołnierzu, na ramię broń To nie są ćwiczenia Mama mówi "czuły bądź" Silnych znaj a słabych broń I na lepsze zmieniaj