Trzy Korony — Fatalny Dzień

Miałem w nocy straszny sen, wstałem lewą nogą Sól zrzuciłem - omen ten wróży klęskę srogą Już zza progu wracam się, czuję - tracę głowę Pech przywitał dziwny dzień, kot przeleciał drogę Co za pechowy dzień, co za fatalny dzień Odpukać już, a kysz, odpukać już, a kysz A do tego w piątek więc, kicham parę razy Niech mnie kopnie szara gęś - coś się musi zdarzyć Tuż za rogiem auta zgrzyt - idę wprost pod koła Płacę mandat - co za wstyd - śmiechy dookoła Co za pechowy dzień, co za fatalny dzień Odpukać już, a kysz, odpukać już, a kysz Więc pobiegłem wściekły, zły, na oślep, w rozterce Widzę dziewczę roni łzy nad zbitym lusterkiem Nie płacz - proszę - miła ma, dam ci serce w darze Niech pechowe szczęścia dwa teraz chodzą w parze To był wspaniały dzień, to był cudowny dzień Bo w ten dzień, pechowy dzień, zakochałem się


Other Trzy Korony songs:
all Trzy Korony songs all songs from 1971