Various Artists — Ruchy

[Zwrotka 1: Dawid Obserwator] To koledzy od dziecka, a gonią se grudę Fani białej damy, a nie kibice Juve I wybijam na ulicę, dusza, kaptur na bani Zwyczajnie się chowa tu przed uczuciami Próbuję tu stale coś motać Mój koleżka nawet, jak zamilczy, przemawia głupota Mój rejon to Gotham, bo szczęścia to nie ma już go tam, a dalej to nie wiem Bo nawet, jak spoglądam w lustro, nie widzę tu siebie I znam parę kurew, robię parę kulek, daję parę w górę i bez lipy Ziomy mówią, że dobrze rapuję, no i że z chęcią podbiją na klipy Gonią mnie długi, a gonię becelik Tu co drugi jak Oscar Pistorious, no bo już jedną nogą na celi Mamy tu tyrać aż do niedzieli, a ja to pierdolę, się siano przemieli Zapasy to będę tu robił, jak pójdę na trening [Refren] Robię ruchy na tej bramie, mama raczej niе będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie, bo niеktóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy, tylko, że mam szansę Tu jak obcinały dupy, to w kijance [Zwrotka 2: Śliwa] Moja droga stroma, jak w Boliwii klify Moje ruchy, ziomal, featy, płyty, klipy Piszę wersy w tomach, pracowity kocur Pierwszy sort z ulicy, znów możesz go poczuć Na farmazon tutaj nie ma miejsca Jakbyś wszedł do windy z sumo Wchodzę biedny jak mysz kościelna Ale wyjdę stąd z ogromną sumą Idę z dumą mimo serii potknięć Każda kurwa przywita się z moim łokciem Mówili mi, że to nie to już, czy to istotne To najlepszy moment, aby o sobie przypomnieć A ruchy robię, lecz nie pochopnie Ja ruchy robię, jeśli chodzi o mnie To nie tracę wiary, że wiesz Nie tracę wiary, że mi to pierdolnie [Refren] Robię ruchy na tej bramie, mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie, bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy, tylko, że mam szansę Tu jak obcinały dupy, to w kijance [Zwrotka 3: Kaczor BRS] Na ruchy mówili, potrafią wykonać Gdy przyszło do akcji, tu nie ma nikogo Nie przeskoczysz płotu, a tym bardziej kota Co drugiego kurwa tu sumienia bolą Nie ma tego złego, by na dobre nie wyszło Dzisiaj liczę swe pieniądze, hip-hop Scenariusza tutaj nie przewidzi nawet Hitchcock A frajerzy milczą, milczą Skarbonki, monety, pudełka, ozdoby Łańcuszki, soczewki i za bramą lody Jeden dolewa do whisky tu coli A drugi ojebie mu chatę, co wolisz Weź pomyśl i nie wchodź przed szereg Bo skończą cię w sekundę jedną, to było I ni ma, twe oczy straciły tu widzę tą wenę Nie wchodzisz, nie kminisz i na ruchy nie masz [Refren] Robię ruchy na tej bramie, mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie, bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy, tylko, że mam szansę Tu jak obcinały dupy, to w kijance


Other Various Artists songs:
all Various Artists songs all songs from 2020