Jan Kochanowski — Do Anny

Wczora czekając na twe obietnice I zabywając niejako tesknice, Napisałem ci krom rozmysłu wszego Ten rym niegładki, zkądbyś serca mego Frasunk poznała i myśl utrapioną Anno! twojemi słowy zawiedzioną, Bom ustawicznie rachował godziny, A szukał twego mieszkania przyczyny. Chciałemli czytać, tom nic nie rozumiał, Chciałemli zagrać, tom począć nie umiał; Nakoniec wziąwszy we mdłą rękę piórko, Pisałem: Ojca prawdziwego córko, Nieprawie słowna! — a wtem mię sen zmorzył, Gniew upokoił, nadzieję umorzył.[Tekst i adnotacje - Genius Polska]


Other Jan Kochanowski songs:
all Jan Kochanowski songs all songs from 1883