Jan Kochanowski — Do Anny Królowi rówien a jeśli się godzi...

Królowi rówien, a jeśli się godzi, Mówić co więcej, i króla przechodzi Anno! kto siedząc prawie przeciw tobie, Przypatruje się coraz twej osobie I słucha twego śmiechu przyjemnego, Co wszytkich zmysłów zbawia mię smutnego. Bo skoro najmniej wzrok skłonię ku tobie, Słowa nie mogę domacać się w sobie, Język mi zmilknie, płomień się w mię kradnie, W uszu mi piszczy, noc przed oczy padnie, Pot przez mię bije, drżę wszytek i bladnę, Tylko że martwy przed tobą nie padnę.[Tekst i adnotacje - Genius Polska]


Other Jan Kochanowski songs:
all Jan Kochanowski songs all songs from 1883