Jan Kochanowski — Do dziewki Jeśli to rada widzisz a życzysz mi tego...

Jeśli to rada widzisz, a życzysz mi tego, Abych prze cię używał frasunku wiecznego, Cóż ci rzec, dziewko sroga? Po prawdzie jam tobie Inaczej to zadziałał, a co dziś na sobie Odnoszę, dzieje mi się nad moje zasługi; Ledwe taki na świecie niefortunny drugi. Czego dalej chcesz po mnie? Czy jeszcze wątpliwa Moja chęć przeciw tobie? Noc w myślach teskliwa I te ogniste gwiazdy, rozsiane po niebie, Świadkiem, że nic milszego nie mam okrom ciebie. Czy zgoła nie chcesz, abyś sługę ze mnie miała? Po prawdzie, by się miłość z rozumem sprzągała, Wzgarda by miała ruszyć każdego, a już by Lepiej się odrzec za raz i pana, i służby. Ale co potym? Miłość ma swe obyczaje, Zna, co lepiej, a przedsię przy gorszym zostaje. A ty, jeśli nadzieję chcesz o łasce swojej Zgasić we mnie, już dawno pragniesz śmierci mojej.[Tekst i adnotacje - Genius Polska]


Other Jan Kochanowski songs:
all Jan Kochanowski songs all songs from 2016