Jan Kochanowski — Tren X

Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała? W którą stronę, w którąś sie krainę udała? Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona I tam w liczbę aniołków małych policzona? Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim? Czy człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze, Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze? Czyli sie w czyścu czyścisz, jesli z strony ciała Jakakolwiek zmazeczka na tobie została? Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była, Niżeś sie na mą ciężką żałość urodziła? Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości, A nie możesz li w onej dawnej swej całości, Pociesz mię, jako możesz, a staw sie przede mną Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną.


Other Jan Kochanowski songs:
all Jan Kochanowski songs all songs from 1580