W końcu wioski karczma kusa
Na nurt rzeki cień swój rzuca
Pewnie by się w niej przejrzała
Gdyby nocka nie nastała.
A gdy nocka się przybliża
Cały świat zalega cisza
Prom przy brzegu zapadł w senność
W nim głęboko milczy ciemność
W karczmie wrzawa zadzierżysta
Uwija się cymbalista
Parobczaki cięgiem wrzeszczą
Aże szyby w oknach trzeszczą
Karczmareczko, cud dziewczyno
Najprzedniejsze dawaj wino!
Starsze od mojego dziadka
I ogniste jak dzierlatka.
Graj, cyganie, ciągnij śmiało!
Bo mi nocy będzie mało.
Wytańcować dziś się muszę
Przetańcuję choćby duszę.
Wtem pukanie - Pan łaskawy
Każe kończyć te zabawy
Pościelone dawno łoże
A pan dziedzic spać nie może.
A niechże was czarci chwycą!
Na pohybel tym dziedzicom
Jeszcze głośniej graj, cyganie
Wszystko oddam za to granie.
Znów ktoś puka - Goście mili
Proszę, byście się bawili
Trochę ciszej. Późna pora
Moja mama ciężko chora.
Nikt nic nie rzekł, w jednej chwili
Wszyscy wino swe dopili.
Uciszyli się grajkowie
I wnet wszyscy poszli sobie.
Other Sndor Petfi songs:
all Sndor Petfi songs all songs from 2020